W ostatnich tygodniach, ogromne upały zniechęcały do biwakowania i robienia graficznych wypraw w plener. Aby zadbać o kondycję i nie siedzieć w domu, zacząłem intensywnie jeździć rowerem. Planowałem podróż tak aby zawsze po drodze było parę miejsc z dostępem do kąpieliska czy plaży. W takich warunkach brak możliwości schłodzenia całego ciała jest po prostu niebezpieczny dla zdrowia, szczególnie jeżeli jedziemy asfaltem nad którym panują wyższe temperatury.
Udało mi się w ten sposób zwiedzić spory obszar północnego basenu Parku Biebrzańskiego. Jest nad tym obszarem coś specyficznego, co trudno nawet nazwać. Kiedy opuszczałem Park i wracałem do domu, miałem poczucie jakiegoś braku w moim przydomowym terenie…..może naturalności?.

Goniądz, taras widokowy za UM
Przez okolice wiedzie znany szlak rowerowy. Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo – Wikipedia, wolna encyklopedia

Most w Dolistowie.
Za Dolistowem mamy możliwość dotrzeć żwirową drogą nad samą rzekę.

Dolina Biebrzy, ma w sobie jakiś magnetyzm. Jeżeli dobierzemy odpowiednią trasę, łatwo się w niej zakochać.

Ujście Netty do Biebrzy.
Postanowiłem wybrać się jeszcze przed wschodem słońca. Droga jest wtedy o wiele przyjemniejsza, największym plusem jest jednak to, że możemy wrócić wcześniej do domu i zaoszczędzić sobie popołudniowego skwaru.

Właśnie w tym momencie, doszło do awarii roweru, wyprawa zamieniła się w niespodziewany plener.
Musiałem wracać na piechotę. Nie denerwowałem się . Po prostu wyjąłem telefon i zacząłem szukać dobrego ujęcia. Cóż znaczy półtorej godziny piechotą, wobec siedmiu czy ośmiu godzin na rowerze, to tylko drobny spacer. A jednak wbrew swojej woli znalazłem się w odpowiedniej chwili i w odpowiednim czasie. Bywa tak, że odnajdujemy coś pięknego i niezwykłego w jakimś miejscu tylko w określonym momencie. Jak brzmi ważna wskazówka jednego z wielkich mistrzów fotografii : “Jeżeli zdjęcia są nieciekawe, to znaczy że jesteś za daleko.” Poszedłem na łąkę za asfaltem i jak zwykle…maksyma okazała się prawdziwa.

Dalsza wędrówka obfitowała w podobne chwile i odkrycie ciekawego miejsca, oraz nowego tematu na grafiki. Czasem zejście z utartej ścieżki bywa zbawienne. Zamiast ślepo nabijać kilometry, warto zwolnić i dokładniej przyjrzeć się otoczeniu. Rzeczywistość jest wielowymiarowa.
Leave a Reply